Kowalewska wciąga nas w losy bohaterów jak w najlepszy kryminał. Wyjaśniając zagadki, nie odziera rzeczy z tajemnicy. Szuka leku na psychiczne i duchowe rany - w seksie, w przyrodzie, w sztuce, w grze w przypominanie i zapominanie przeszłości. Potrafi w bohaterze bez skazy wytropić podłość, a w łajdaku dojrzeć szlachetność i czułość. Niewielu w tak mistrzowski sposób umie dzięki drobnym rekwizytom, porzuconym na strychu czy w piwnicy, odszyfrować namiętności tych, którzy ich kiedyś dotykali. I niewielu potrafi pisać książki trzymające w napięciu aż do ostatniego zdania.